Dworzec kolejowy. Na ścianach wiszą defibratory w szklanych pojemnikach typu: w razie potrzeby zbij szybkę.
*
Dworzec kolejowy. Przy wyjściu znajduje się automat, który drukuje na żądanie kolorową mapkę centrum z zaznaczoną drogą: jak dotrzeć do miejsca, które cię interesuje. Za darmo.
*
Red Light District. Dziewczyny w bikini oświetlone ultrafioletem. Fifty euro: twenty minutes, suck and fuck. Peep show: 2 euro = 1 minute. Live Porn Theatre = 30 euro.
*
Skunk 1 g = 12 euro.
*
Zespół grający międzynarodowe trasy koncertowe może liczyć na dotacje tzw. długoterminowe, przyznawane na trzy lata, w wysokości nawet 150 tys. euro rocznie.
*
Grupy narodowe zamieszkujące Surinam, to rdzenni Indianie, potomkowie afrykańskich niewolników, potomkowie afrykańskich uciekinierów, Hindusi, imigranci z Jawy oraz Chińczycy. Trzy ostatnie nacje przybyły, by zastąpić afrykańskich niewolników, którzy nie chcieli dłużej zbierać trzciny cukrowej ani kauczuku. Nawet za pieniądze.
Teraz wszyscy przybywają do Holandii w poszukiwaniu lepszego życia.
*
Szatnia w klubie muzycznym to po prostu wieszak, na którym wieszasz swoją kurtkę. Nie ma szatniarzy, numerków, opłat. Jest zaufanie.
*
Szklanka piwa w restauracji ma objętość 250 ml. Skandal.
*
W holenderskich pociągach w trakcie jazdy jest ciszej, podczas postoju w polskich.
*
Architektura. Jeden z najważniejszych holenderskich klubów jazzowych, Bimhuis, ma salę koncertową na ok. 150 miejsc. Mieści się zaś w budynku, w którym mogło by znaleźć schronienie z 5000 osób. Z czego dwie trzecie na gigantycznym holu i klatce schodowej.
Salę koncertową umieszczono na zabudowanym „balkonie” wystającym z budynku nad ulicą.