Z największą przyjemnością zapowiadam ten koncert, bowiem między Sunday Arkestra a Poghanky’ami jest chemia. Chemia, na którą trzeba czekać długo, która pojawia się niechętnie.
Niech płoną pochodnie. Niech Bałtyk wrze. W piątek o 21.00 rozpoczynamy niedzielno-pogańskie obrzędy.
Jadę pociągiem i mam nadzieję że zdążę bo jak nie to ominie mnie niezła imprezka.